Blamaż byków - Dow Jones poniżej 11tys.

Dzisiejsza sesja w wykonaniu byków pozostawia wiele do życzenia. Nie chodzi już o słabość strony popytowej ale bardziej według mnie ważną ignorancję na wzrostowe ruchy w USA. Jak się okazało niedługo po zamknięciu sesji dlaczego tak się działo. Niestety nie zapowiada się na wzrosty o których szczerze powiedziawszy myślałem zaraz po 16.20. Należy moim zdaniem mocno zastanowić się nad dalszymi zakupami akcji. Coś jest tutaj nie tak.

Bardzo nieciekawie zakończyła się sesja na Wall Street. Spadki głównych indeksów po blisko 2% są kompletną porażką byków. Będzie to powodem niższego otwarcia na sesji jutrzejszej, myślę iż jest duża szansa na przetestowanie ostatniego dołka na 2483pkt. Najprawdopodobniej otworzymy się  jeszcze w okolicach 2500pkt ale nie daję dużych szans na utrzymanie ponad tym poziomem.
Jest jeszcze nadzieja że my już ten spadek mamy wkalkulowany w ceny - spadliśmy bowiem jakby na wyrost. Jednak są to tylko nadzieje, nastroje są złe i nie sądzę że uda się je naprawić po jednym dniu. Najgorsze w tym wszystkim są te ratingi dla Grecji i Portugalii - mogą one spowodować dużo więcej zamieszania niż się spodziewamy. Oby jednak tak się nie stało.
Celowo nie zamieszczam dzisiaj żadnego wykresu gdyż analizowanie ich po sesji dzisiejszej kiedy to powodem spadku jest agencja ratingowa nie ma większego sensu.

Pozostaje nam liczyć na szybkie otrząśnięcie się z tego bardzo wyraźnego pogorszenia nastrojów na najbliższych sesjach i w miarę rozsądne zamknięcie tygodnia. Brak takiego odbicia tylko pogrąży giełdy w jeszcze większych spadkach a z pewnością zapoczątkuje większą korektę indeksów. Jeszcze wczoraj wieczorem pisałem że trend jest wzrostowy - dzisiaj ten trend nadal jest wzrostowy ale dzisiejsze świece są zwiastunami zmiany tej tendencji.

Pozdrawiam pg/