niedziela, 26 czerwca 2011

Ważne "szczegóły".

Mam nadzieje że zauważyliście to co ja i nie ignorujecie poważnych zmian w gospodarce USA tak jak spekulanci na GPW. Bezustanna ignorancja zmian giełd zachodnich z maja tego roku to i tak bardzo duży sukces grających na ogłupienie inwestorów.
Zauważcie dwa najważniejsze według mnie trendy. Pierwszy z nich to ciągle spadający kurs obligacji amerykańskich co świadczy o bardzo dużym parciu ze strony sprzedających akcje. Zauważcie że budżet w USA jest na krawędzi i oprocentowanie obligacji powinny rosnąć a jednak maleje. Moim zdaniem inwestorzy sprzedając akcje kupują papiery dłużne. Wbrew myśleniu większości nie kupują złota czy srebra jako "safe heaven". Odbiegając na chwilkę od obligacji zastanówcie się dlaczego nie kupują złota? I w momencie jak odpowiecie sobie na to pytanie zastanówcie się co się stanie z cenami tych surowców. Reasumując, bardzo słabe dane z gospodarki amerykańskiej nie osłabiają obligacji oznacza to tylko jedno - mamy do czynienia z dystrybucją akcji od dłuższego czasu.

Wig20 - rozgrzewka niedźwiedzi.

W piątek cudem został wybroniony poziom 2800pkt. Stało się to przez wycofanie w ostatnich sekundach zleceń z lewej strony na PKN Orlen i PZU i pozwoliło to bykom na minimalny oddech. Taką typowo polską zagrywką zakończony fiksing spowodował rozciągnięcie różnicy pomiędzy kontraktami a indeksem do 44 punktów. Jest to m.in efektem odliczania dywidend oraz wspomnianego fiksingu. Niestety dla obozu byków kilka godzin po zamknięciu rynków europejskich Wall Street pogłębiła spadki i zakończyła tydzień bardzo słabą sesją. Moim zdaniem poniedziałek będzie kontynuacją spadków. Będziemy mieli do czynienia z dalszym osłabieniem kursów banków i najważniejszych 6 spółek z W20. Dopiero wtorek i głosowanie w parlamencie Greckim może odwrócić tą tendencję.

Czy dobra wycena KGHM jest okazją do realizacji zysków?

Kurs KGHM-u w tym tygodniu to jedyny jasny punkt naszego wigu20. Zastanawiacie się dlaczego? Odpowiedź jest chyba bardzo prosta. Otóż sprawcą tego optymizmu jest cena miedzi, która wbrew powszechnym oczekiwaniom nie spadła dużo bo jedynie o 0,30%. Jest to o tyle niespodzianka gdyż mieliśmy bardzo mocne spadki ceny ropy naftowej oraz srebra i złota. Jest to moim zdaniem bardzo dobra okazja do pozbycia się walorów KGH, które na dobrą sprawę są bardzo dobrze wyceniane. Zupełnie jakby nie było obaw o popyt na rynku metali.
Moim zdaniem warto zastanowić się dlaczego tak się dzieje. Jak na razie inwestorzy myślą wyłącznie o Grecji i ropie. Pamiętajcie że jeżeli dołożymy do tego spowolnienie w USA, którego jesteśmy świadkami to niestety prędzej czy później ceny miedzi również spadną. Będzie to między innymi efektem zacieśniania polityki monetarnej w Chinach i tym samym spadkiem popytu na ten metal. Jeżeli ktoś śledzi wskaźniki dla rynku Chińskiego to zapewne zauważył że PMI opublikowany w tym tygodniu pokazał wartość 50.10pkt co jest dużo niższą wartością od oczekiwanej.

piątek, 24 czerwca 2011

Zapowiada się bardzo ciężkie lato.

Notowania zakończonego właśnie tygodnia podkreślają tylko w jak słabej i trudnej sytuacji znajdują się gospodarki poszczególnych krajów.  Niepokoje w Europie i problemy USA nie pozwolą jeszcze długo na podniesienie indeksów na większą skalę. Moim zdaniem jeżeli zdarzy się jakaś sesja wzrostowa to będzie to krótka i szybka korekta, którą należy wykorzystać do pozbycia się ewentualnie posiadanych akcji i  zajęcia krótkich pozycji na rynku terminowym. 
Dzisiaj zadałem sobie pytanie co będzie wpływać na rynki jak uratowana zostanie Grecja? Zapewne będzie to EUR/USD oraz ropa. Dodatkowo obawiam się dalszego napływu złych danych z gospodarki amerykańskiej i niestety ich wpływu na sponiewierane rynki europejskie.

Bardzo ważna sesja.

Dzisiejsza sesja jest bardzo ważna z kilku powodów. Po pierwsze należy zadać sobie pytanie w jakim stopniu zareagujemy na spadki Wall Street po wypowiedziach szefa FED z środy i zachowanie podczas sesji wczorajszej. Jeżeli mamy klarowny obraz tego co się obecnie dzieje w gospodarce światowej to nie powinniśmy mieć problemu z określeniem kierunku w jakim podąży nasz parkiet. Dodatkowo jeżeli dodamy naszą słabość z pierwszych trzech sesji tygodnia to mamy "gwarantowane" niższe otwarcie. Pytanie tylko o ile?

czwartek, 23 czerwca 2011

Ropa kluczem do ......

Moim zdaniem ropa naftowa jest kluczem do wszystkiego. Z jednej strony spadek jej cen pozwoli odetchnąć z ulgą wielu przedsiębiorstwom i oddali napięcia inflacyjne a z drugiej strony jest zapalnikiem do wyprzedaży. Dlaczego tak się dzieje. Moim zdaniem przeszacowanie surowców do poziomów normalnych pozwoli być może na odwrócenie nadchodzącej recesji.

Dow Jones w kierunku 8000pkt.

Zaprezentowane przed chwilą dane o zasiłkach dla bezrobotnych w USA dolewają tylko oliwy do ognia. Moim zdaniem bardzo dobrze się dzieje że FED kończy QE2 i nie będzie skupował własnych obligacji. Oznacza to dla mnie powrót do normalności.
Giełdy w takim wypadku muszą spaść a bardziej ostrożni inwestorzy wraz ze spadkiem indeksów odsuną się w kierunku rynku obligacji. I o to chodzi. 
Wróćmy do normalności a nie sterujmy gospodarką jak w socjalizmie Unii Europejskiej. Może to być początek prawdziwego naprawiania ekonomii USA. Moim zdaniem powrót indeksów do poziomów dołków z 2009 roku jest kwestią czasu.

Wig20 - kierunek 2500pkt.

Na sesji wczorajszej mój portfel wzbogacił się o 25 shortów na FW20, 25 FPKOU11 i 25 FKGHU11. Powodem takiego a nie innego zachowania jest bardzo lakoniczne i nawet powiedziałbym mało odpowiedzialne przekładanie problemu Grecji. Moim zdaniem rynki zanurkują i to już niebawem. Dzisiejsze sesja w Europie i na Wall Street będą raczej spadkowe i nie poprawią humorów w Warszawie w trakcie ostatniej sesji tygodnia. Jest za to bardzo duża szansa na to iż zaczniemy luką bessy i niestety jej nie zamkniemy. 
Problemów jest bowiem sporo a jak na ten moment żadnego rozwiązania. Moim zdaniem mamy do czynienia w przypadku tego spowolnienia gospodarczego z drugą falą kryzysu - nikt jeszcze o tym głośno nie mówi ale to się dzieje. Ultra niskie stopy procentowe w USA połączone z pakietem pomocowym pozwoliły tylko podnieść PKB Stanów Zjednoczonych ponad kreskę - aż się boję pomyśleć co będzie jak QE3 czyli kolejny pakiet nie wejdzie w życie - zaraz zaraz - Bernake powiedział wczoraj że nie będzie tego programu stymulującego. Hmm..... więc kto teraz będzie kupował obligacje amerykańskie??????????
Ja odpowiedzi na to pytanie nie znam ale wiem jedno że na giełdach można zarabiać w dwie strony wiedzą o tym również najwięksi inwestorzy. Moim zdaniem czeka nas może nie panika ale kontrolowane bardzo mocne zejście w dół. Na sam początek 2500pkt dla wigu20, nie żadne 2800 - później będziemy czekać na 1500-1700pkt. Może tam zacznie budować się popyt. Ale też nie sądzę. 
Jesteśmy w przededniu recesji, która nie wiadomo jak długo potrwa. Także takie "coś" jak akcje to należy odłożyć na półkę. 
Pozdrawiam PG

wtorek, 21 czerwca 2011

Co z tym frankiem?

Sen z powiek spędza kredytobiorcom kurs franka szwajcarskiego, który wraz z niepewnością w Europie staje się walutą bardzo pożądaną na złe czasy. Moim zdaniem sytuacja może się zmienić po jutrzejszym głosowaniu w parlamencie greckim. Obstawiam, że wszystko ułoży się po myśli włodarzy europejskich i grecy w końcu z bólem bo z bólem ale wdrożą reformy bez których nie będą mogli dalej funkcjonować. 
Uspokojenie sytuacji w Grecji powinno zatrzymać umacnianie franka i skłonić inwestorów do powrotu do wspólnej waluty czyli Euro. 
Swoją drogą euro powinno być taką oazą spokoju z uwagi na wielkość Unii i zaplecze finansowe ECB ale problemy takich krajów jak Portugalia, Irlandia, Hiszpania, Włochy i oczywiście Grecja jeszcze na to nie pozwalają.
Oczekuję jednak powrotu inwestorów do Euro w przypadku uspokojenia sytuacji w Grecji co automatycznie oznaczać będzie spadki franków szwajcarskich i ulgę dla polskich kredytobiorców. Myślę że nawet wystąpienie recesji w UE nie spowoduje kolejnych szczytów CHF, gdyż powoli kurs tej waluty odrywa się od jakichkolwiek podstaw. 
Czekam więc na mocne kroki rządu Greckiego i powrót optymizmu na rynki. Powinno się to również przełożyć na kursy spółek.
Pozdrawiam PG.

Długo oczekiwane osłabienie.

Końcówka wczorajszych notowań to zaskakująca dla niektórych kontra niedźwiedzi i kolejny cios w ich wykonaniu na fiksingu. Tak jak pisałem na czacie nie ma powodów aby trzymać indeks wig20 tak wysoko, moim zdaniem grupa trzymająca giełdę może już obniżyć loty z powodu rozliczenia serii czerwcowych kontraktów, które ładowane były hurtowo do portfela w ciemno. Teraz można prowadzić dalszą dystrybucję tym razem w okolicach oporu 2800-2820pkt. Sytuacja na rynkach jest na tyle słaba że dziwię się że dopiero teraz dochodzi do schłodzenia nastrojów.
Pozostaje tylko kwestia interpretacji tego fiksingu. Moim zdaniem mamy do czynienia z sytuacją gdy duży wie więcej. I odpowiednio jak byliśmy zdziwieni siłą naszego parkietu teraz będziemy zdziwieni słabością. Licząc proporcjonalnie do spadków indeksów światowych powinniśmy być dużo niżej. Pamiętajcie że o tym że gospodarki padają na pysk dowiemy się jak będziemy w dołku a nie w trakcie dystrybucji akcji do naszych małych portfeli.
Pragnę Wam zakomunikować, choć zakładam że bardziej wytrawni już wiedzą, że takie nazwiska jak Soros czy Buffet pozbywają się akcji od kilku miesięcy a w czasach na tyle niepewnych jak obecne nie dziwię się takiemu zachowaniu. Nie wiem więc dlaczego ja miałbym kupować papiery. Dlaczego??? Nie wierzę mediom. Nie wierze w to że nasze wskaźniki jako kraju są takie super. Pamiętajcie że my liczymy nasze PKB z tak niskiego poziomu że nie dziwo że rośnie. Ehh.... pamiętajcie że nie jesteśmy rodzynkiem Europy. To taki chwyt medialny bo mamy sprawować przewodnictwo w UE przez roku. W krajowej gospodarce nic się nie zmieniło.
Można oczekiwać odbicia na dzisiejszej sesji, chociażby z powodu tego wspomnianego fiksingu oraz kontraktów amerykańskich. Na obecną (01h53m) chwilę notują one plusy około 0.25%. Wspina się także EUD/USD także możliwe że zaczniemy na małym plusie. Natomiast prognoza zakończenia sesji nie jest już tak oczywista.
Moim zdaniem niestety nie wytrzymamy presji i spadniemy pod własnym ciężarem i w strachu przed spadkami w USA. Wczorajsza sesja za oceanem zakończyła się wzrostem do połowy czarnych świec ze środy zeszłego tygodnia, także korekta spadku jest już za nami. Moim zdaniem jutro amerykanie spadną a my niestety wraz z nimi. Dobrze można było wychwycić tą słabość lub dużą podaż w Europie pomimo poprawy na EUR/USD. Myślę że najwięksi już przed sesją w USA wiedzieli jak się zakończy. Po za tym ciągle nierozwiązany problem Grecji ciągnie banki europejskie na południe. Było to widać bardzo wyraźnie wczoraj kiedy to niemiecki Dax odbijał a FTSE100 i CAC40 spadały. Widocznie francuskie i angielskie banki mają dużo za dużo obligacji greckich. 
Możliwe również że generalnie sektor bankowy jest pod presją sprzedających. Dziwnym zbiegiem okoliczności dowiedzieliśmy się dopiero w  trakcie sesji amerykańskiej o obniżeniu prognoz dla amerykańskich banków przez City Bank. Może to oni tak sypali akcjami, przecież wiedzieli jaki raport trafi do mediów. Hmm... 
Generalnie jest słabo i nie zanosi się na szybką poprawę a to według mnie jest wystarczającym powodem do nie kupowania akcji. Chrońcie każdą złotówkę.
Pozdrawiam PG.

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Bank PKO BP - sprzedaj.

Po fatalnej końcówce dzisiejszej sesji na wykresach spółki PKO zaczynają się realizować skutki wystąpienia negatywnych dywergencji na RSI tygodniowym. Jest to ważny sygnał gdyż obrazuje on słabość rynku i zapowiada zmianę trendu. Cena docelowa dla tych akcji to moim zdaniem okolice 35-36zł. Generalnie odradzam od dwóch miesięcy kupno jakichkolwiek akcji lecz tym razem pokuszę się o "rekomendację" sprzedaj.  Powtórzę jeszcze tylko to co napisałem ostatnio - jeżeli jesteśmy w przededniu recesji to giełdy czekają ciężkie czasy a sektor finansowy oparty na aktywności ludzi i przedsiębiorstw ucierpi na tym najmocniej. 
PG.

niedziela, 19 czerwca 2011

Azoty Tarnów.

W ostatnim tygodniu stało się to o czym pisałem lekko parę miesięcy temu. Konsolidacja branży trwa i o tyle dobrze dla posiadaczy ATT że to Azoty przejmują Police a nie odwrotnie. Jest to niewątpliwie bardzo duży plus dla spółki, której zawirowania na świecie nie dotyczą. Jeżeli ktoś myśli długoterminowo może zastanowić się nad kupnem tych walorów. Jeśli nasza GPW nadal cudem będzie ignorować spadki na Wall Street to Azoty mogą być bardzo ciekawą inwestycją. W długim terminie niewykluczone że zobaczymy wspominane kiedyś 70zł a biorąc pod uwagę jak zawsze zbyt mały optymizm w hossie to pokuszę się o nawet 90zł. 
Pamiętajmy jednak że to może być ciekawa inwestycja pod warunkiem poprawy nastrojów. Jeżeli te nie ulegną zmianie to pomimo świetnych wyników i bardzo ciekawej przyszłości kurs może spadać. Pamiętajcie że na parkiecie kupuje się akcje spółki a nie spółkę. Fundamentalnie na medal.
Pozdrawiam PG.

piątek, 17 czerwca 2011

Czarne chmury nad giełdami.

Notowania ostatnich dwóch miesięcy pokazują nam według mnie bardzo dobrze przeprowadzoną dystrybucję akcji na światowych giełdach, która prędzej lub później doprowadzi do zmiany trendu na spadkowy. Nie będę wymieniał tutaj wszystkich powodów, których jest bardzo wiele ale przypomnę tylko i radzę zapisać to w notesie że obecnie nie ma żadnych powodów do trzymania lub kupna akcji zarówno polskich jak i zagranicznych. Pamiętajcie o tym że w miarę dobra kondycja parkietu amerykańskiego (nie mylcie z gospodarką) jest wyłącznie efektem skupu papierów przez FED i bardzo drogiej ropy i metali, które napędzały hossę spółek surowcowych od dwóch lat. Jeżeli program QE3 czyli trzeci w kolejności 6-cio miesięczny plan skupu obligacji i papierów wartościowych nie wejdzie w życie to mamy duży problem, przypomnę tylko że deficyt w USA jest ogromny i już brakuje środków na takie "akcje". Najwyraźniej inwestorzy zdają sobie z tego sprawę i od ponad miesiąca pozbywają się akcji.

Wspomnieć należy również o fatalnych danych z gospodarki amerykańskiej na przestrzeni 6 tygodni, które skutecznie wyrzuciły z torów pociąg jadący na północ. Jeżeli do tego niepewnego obrazu dodamy problemy w Europie i podwyżki stóp w Chinach a przede wszystkim brak sensownych rozwiązań w sferze makro gospodarki europejskiej to wydaje mi się efektem takiego może nie bagatelizowania sprawy ale uciekania od mocnych kroków będzie w pewnym momencie duże rozczarowanie. Jest jeszcze dużo więcej problemów niż nam się wydaje o których nie mówi się w mediach. Mam tutaj na myśli zadłużenie Każdy kupujący akcje myśli że mamy do czynienia z korektą i jesienią lub już nawet latem ruszymy na północ. Ostrzegam Was przed błędnym według mnie myśleniem.

Wracając na chwilkę jeszcze do surowców. Wygląda na to że ropa zaczyna nowy trend i jeżeli przełoży się to na resztę metali i surowców to niestety czekają nas spadki. Pamiętajcie w tym przypadku o tym aby nie posiadać w portfelu PGE, PKN, TPE, PGN, LTS, LWB. Ostrzegam. To tyle jeśli chodzi o spółki surowcowe. Recesja i spowolnienie nie tylko w USA muszą w dłuższym czasie wpłynąć na zapotrzebowanie na te produkty i spowodować spadek cen.
Moim zdaniem znajdujemy się w przededniu recesji ogólnoświatowej. Podjęte działania banków centralnych i rządów są niewystarczające. Myślę że powodów do jej wystąpienia należy doszukiwać się nie w sferze ekonomii ale bardziej socjologii ale o tym w następnym wpisie.
Pozdrawiam PG.

Portfel.

13 czerwiec 2011r.

cash 165.208,52zł

Ceny na rynku nieruchomości - marzec 2019.

Czekają nas bardzo duże wzrostu cen mieszkań w Polsce. Argumentów za jest bardzo dużo nie będę się tutaj rozwodzić na tematy zagranicznych f...