poniedziałek, 25 lipca 2011

Wig20 - komentarz poranny.

Oczekiwania przed sesją poniedziałkową są całkiem dobre - wpływa na to zapewne bardzo dobre zamknięcie GPW w piątek i równie udany finish na Wall Street. Moim zdaniem zaczniemy na plusach reagując na rekordy Nasdaqa100 i mam nadzieje pozytywny rozwój sesji w Azji.
Jedynym problemem na poniedziałek jak i cały tydzień jest głupia przepychanka republikanów z demokratami w rządzie USA. Żadna ze stron nie zamierza odpuszczać i tworzona jest tym samym atmosfera strachu, która jest nikomu niepotrzebna.
Ale o ile sobie przypominam to chyba o to chodzi amerykanom, którzy starają się za wszelką cenę doprowadzić do oczernienia Europy. Bańka strachu i obaw jest skutecznie pompowana także nie jestem zdziwiony zwlekaniem do ostatniej chwili. 

niedziela, 24 lipca 2011

PKN Orlen - bohater tygodnia.

Zachowanie kursu PKN-u jest bardzo zagadkowe od 12 sesji. Po wyznaczeniu lokalnego maksimum na 53,05zł przeprowadzona została bardzo mocna kontra niedźwiedzi, która trwała aż do czwartku. Zanotowaliśmy 9 sesji spadkowych spośród 11 ostatnich - jest to niewątpliwie wynik bardzo słaby i świadczący o słabej kondycji byków.

KGHM - rozpoczęcie nowej fali - czII.

Minęły dwa tygodnie od ostatniego wpisu na temat tej spółki. Dużo się działo na wykresie KGH lecz nie wiele się zmieniło. Tak krótko można opisać efekty działania niedźwiedzi. Wygenerowany wtedy sygnał kupna jest nadal jak najbardziej aktualny i technicznie walory KGHM-u są dobre do kupienia. Po raz kolejny wspomnę o cenie miedzi, która jest oczywiście kluczem do sukcesu w tym przypadku. Jeżeli ceny miedzi będą nadal rosły lub będą kontynuowały ruch boczny to należy spodziewać się kontynuacji trendu wzrostowego.

sobota, 23 lipca 2011

Burzliwy tydzień - komentarz rynkowy.

Za nami pełen wrażeń tydzień, który doprowadził do bardzo dużych emocji. Zaczęło się od mega wyprzedaży w poniedziałek podkreślonej słabością PKN i LTS. Przewaga podaży była utrzymywana do południa w czwartek, kiedy to ogłoszono szczegóły bankructwa Grecji. Spowodowało to bardzo mocne odbicie indeksów z minimów sesji, która zakończyła się sporymi wzrostami. Piątek to kontynuacja bardzo dobrych wyników na Wall Street i konsolidacja w dobrych nastrojach, która doprowadziła do wyjścia górą i zamknięciu dnia i całego tygodnia na maksimach. Na wykresach powstały tym samym białe młoty, które są zwiastunami wzrostów. Zastanówmy się czy tak naprawdę są ku temu powody.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Ważne fakty.

Przeglądając dzisiaj serwisy zauważyłem jedną niepokojącą rzecz - mianowicie wszyscy nagle wierzą w 100% artykułom, rekomendacjom i komentarzom analityków. Wszyscy chcą wzrostów, każdemu na tym zależy i niestety wszyscy akceptują bez namysłu z wielkim uśmiechem na twarzy kolejne rekomendacje kupna, plany ratunkowe czy pakiety pomocowe. Chyba zapomnieliśmy jako inwestorzy że jak w gazecie czy w telewizji mówią kupuj to oznacza to sprzedaj. Myślicie że JP Morgan mówiłby sprzedawaj ropę jak miałby zamiar sprzedać!!! No jasne że nie!!!

Słaby poniedziałek na giełdach.

Zakończone już notowania w Europie przynoszą spodziewane spadki o wystąpieniu których pisałem ostatnio. Materializują się zatem hipotezy o bardzo słabych fundamentach, które chwieją się już od jakiegoś czasu. Wygląda na to że wyniki stress testów mają jednak znaczenie dla inwestorów, którzy ignorowali ratingi i ostrzeżenia Moody`s czy Fitcha. Owe oblane testy mocno wpłynęły na ceny obligacji PIIGSów, które notują najwyższe poziomy w tym roku. Bardzo niepokojąco wygląda widoczna przewaga podaży na jednych z najważniejszych spółek z indeksów a mianowicie na bankach.
Na naszym rynku bardzo niepokojąco wygląda sytuacja na wykresie PKO oraz spółek paliwowych czyli PKN-u i Lotosu. Jeżeli byki nie pozbierają się szybko dojdzie tam do potwierdzenia sygnałów zmiany trendu. Nie muszę chyba dodawać że jeśli PKN, LTS i PKO zaczną spadki to wig20 nie urośnie bo to chyba oczywiste.

sobota, 16 lipca 2011

Stress week - analiza tygodniowa.

Żadnych pozytywnych informacji nie przyniósł nam zakończony wczoraj tydzień. Indeksy zanotowały spadki w skali tygodnia i nadal brakuje fundamentalnych powodów do zakupów akcji. Oprócz oczywiście wybranych spółek ( Alcoa, Google, KGHM, JPMorgan), które już pokazały zyski. Mamy za sobą mieszane dane z rynku amerykańskiego z których za najważniejsze uważam spadek produkcji przemysłowej i spadek zaufania konsumentów. Nie uważam spadku liczby nowych wniosków o zasiłek o kilkanaście tysięcy za dane mogące spowodować powrót do akcji. Tak też się stało zakupów nie było Nie sądzę również że nagle pojawią się chętni do zakupów w nadchodzącym tygodniu.
Bardzo ciekawie wygląda reakcja na wyniki tych 3 ważnych dla spółek, która jest z goła odmienna od poprzednich kwartałów, kiedy to rosły nie tylko spółki pokazujące lepsze wyniki od prognoz ale całe sektory powiązane z tymi firmami. W tym tygodniu było inaczej. Co to oznacza według Was?

czwartek, 14 lipca 2011

Słabnące nastroje.

Obecny tydzień na rynkach nie daje powodów do radości dla posiadaczy akcji. Swoją drogą to z jakiego to powodu mielibyśmy być posiadaczami akcji. Zastanawiam się od ponad 4 miesięcy nad tym i nadal nie mogę znaleźć powodów do ich zakupów. Oprócz KGH i PGN, PKN, LTS które zyski będą miały zawsze to ciężko mi być optymistą.
Bardzo dziwnie wyglądają obecnie rynki akcji - zupełnie jakby USA chciało medialnie doprowadzić UE na skraj bankructwa. Moim zdaniem zamieszanie wokół Włoch i nadmiernie podniecanie ognia w kwestii deficytu i długu krajów UE jest celowe. Mam nadzieje że nie uznacie mnie za bajkopisarza. Zauważyliście zapewne brak spójnej walki z kryzysem. Nie ma żadnego skoordynowanego działania UE i USA a są wręcz przeciwne zagrywki. Mam tutaj na myśli ratingi Moody`s czy Fitch w najgorszych z możliwych momentów dla rynków. Włodarze UE walczą za wszelką cenę próbując nie doprowadzić do paniki. Próby uspokajania rynków są na porządku dziennym.

poniedziałek, 11 lipca 2011

Ucieczka z Europy - komentarz do sesji.

Poniedziałek jest na rynkach bardzo niedźwiedzi. Przecena w Europie sięgnęła sporych rozmiarów i napędziła stracha również Amerykanom. Zapewne rynki azjatyckie również spadną i będziemy mieli bardzo nerwowy wtorek. Wszystko za sprawą opisywanych wczoraj stres testów i problemów z dogadaniem się w rządzie amerykańskim. Oliwy do ognia dolewa afera w Wielkiej Brytanii. Stoimy zatem przed bardzo ciężkimi czasami.
Myślę że należy zadać sobie pytanie czy czeka nas kryzys gospodarczy czy tylko finansowy?

niedziela, 10 lipca 2011

KGHM – rozpoczęcie nowej fali.

Notowania miedziowego giganta wybiły się górą z konsolidacji pod szczytami i zmierzają na północ. Bardzo ciekawie wygląda sytuacja na wykresie tygodniowym. Jesteśmy bardzo blisko pokazania przez MACD sygnału kupna, który to daje bardzo dobre wskazówki inwestorom. Wystarczy popatrzeć kiedy ostatnio dał podobny sygnał i do wniosków dochodzimy sami. Do ważnych zmian doszło również na wykresach dwóch najważniejszych dla tej spółki metali. Mianowicie na wykresie miedzi i srebra.

Przed nami bardzo ciekawy tydzień.

Bardzo istotne są zmiany na najważniejszej parze walut czyli na EUR/USD. W piątek podkreślona została przewaga podaży, która jest coraz bliżej wyjścia dołem z trójkąta jaki można z łatwością wyrysować na wykresie dziennym. Warunkiem wyjścia dołem jest pogorszenie sytuacji bądź to strefy Euro jakimś nowym ratingiem lub oblanie stres testów banków włoskich czy angielskich. Będzie to wystarczający powód do przeceny euro i tym samym skierowania indeksów na świecie na południe. 
Patrząc okiem byka to technicznie dotarliśmy właśnie do miejsca w którym powinno się otwierać długie pozycje na euro. Myślę że bardzo dużo zależy od tych stres testów banków, które już teraz ciągną cały sektor finansowy w dół. Jedynie pozytywne zakończenie tych badań uratuje Europę i USA od przeceny.

piątek, 8 lipca 2011

Fatalne dane - spokojna reakcja.

Zakończony przed momentem piątek na parkietach giełdowych ubiegł pod dyktando podaży. Nie było jednak tragedii jakiej można się było spodziewać po reakcji na bardzo słabe dane o godzinie 14.30 czasu polskiego. Wall Street zakończyła notowania na niewielkich minusach rzędu 0.5-0.7%, które są trzeba powiedzieć w miarę dobrym wynikiem. Ponad połowa spadków została odrobiona przez Nasdaq i niewiele mniej przez Dowa i S&P500.
Zapowiada się więc całkiem dobry początek w poniedziałek gdyż trzeba będzie odrabiać zaległości za Amerykanami. Mamy do nadrobienia lekko licząc około 0.5% jak nie więcej.

Nasz obecny portfel.

W składzie portfela e-giełdy  nie było ostatnio dużych zmian w sensie ilości transakcji. Po nieudanych transakcjach na GZU poniosłem stratę około 7,8%. W czerwcu zarobiłem na kontraktach spadkowych na 25*FPKO, 25*PKN i 25*FW20.

KGH - sygnał kupna.

Czwartkowe notowania potwierdziły moje prognozy na temat faworyzowanych przeze mnie spółek i ich potencjału wzrostowego. Zaskoczony jestem prędkością z jaką KGH i PGN rosną. Zupełnie jakby ktoś się bardzo spieszył. Ciekawe dlaczego notujemy właśnie na tych dwóch spółkach stosunkowo duży wzrost obrotów?

czwartek, 7 lipca 2011

Czysta hipoteza o gazie łupkowym.

Zastanawialiście się nad tym kto będzie wydobywał gaz łupkowy w Polsce? Jeżeli jeszcze nie to zapewne wkrótce zaczniecie. Moim zdaniem obecnie trwają zakupy akcji przez fundusze dwóch potencjalnych najważniejszych kandydatów. Jeżeli ktoś uważnie czyta bloga to zapewne zauważył moje dwa typy od dwóch tygodni są to właśnie te dwie firmy, które uważam za poważnych graczy w tej branży. Jak napisałem w tytule jest to obecnie tylko hipoteza. Myślę jednak że powinniśmy się zastanowić z kim będą współpracować zagraniczne koncerny.

środa, 6 lipca 2011

KGHM - analiza techniczna.

Dzisiaj na tapetę weźmiemy KGHM. Do napisania tej analizy skusiły mnie dzisiejsze obroty, które sięgnęły poziomu 250mln i były jednymi z najwyższych w ostatnich kilku miesiącach. Stanowią one dla mnie podstawę do wnioskowania iż mamy do czynienia z ważnymi zmianami na wykresie spółki lub przynajmniej z poważnym starciem byków i niedźwiedzi. Zerknijmy na wykresy.

Słabiutka sesja w cieniu JSW.

Dzisiejsze notowania zakończyły się spadkiem indeksów pomimo całkiem dobrej postawy giełd europejskich. Potwierdzają się zatem obawy o kondycję naszych byków i możliwość wyprowadzenia nowej fali wzrostów. Okazuje się że jedna agencja może roztrwonić pracę ECB i rządów Francji i Niemiec. Załamanie się kursu euro w stosunku do dolara skutecznie odstraszyło chętnych do zakupów akcji i popsuło nastroje również za oceanem, gdyż wyjście na minimalne plusy za takie należy uznać.
Cieszy jedynie brak paniki po tym cięciu ratingu Portugalii i w miarę normalne notowania najważniejszej pary walut czyli eur/usd. Przełożyło się to na stosunkowo spokojną ale spadkową sesję w Europie i lekkie wzrosty Wall Street. Moim zdaniem jutro będzie korekta.

Udany debiut JSW.

Notowania zaczęły się dobrze bo +3,3% wzrostem jednak z każdą minutą sprzedający naciskali coraz mocniej i sprowadzili kurs JSW przed godziną 11 do poziomu praktycznie ceny emisyjnej. Zachowanie się inwestorów jest dosyć dziwne. Można je tłumaczyć rozczarowaniem gdyż spora grupa liczyła na duży zysk. 
Moim zdaniem dzisiejszy debiut należy uznać za udany. Jest zysk co jest najważniejsze. Mały bo mały ale należy liczyć się z perspektywami, które w przypadku tej spółki są jasne.
Wspominałem o tym wczoraj i przypomnę jeszcze raz - dni debiutu są z reguły dniem wejścia dużych inwestorów - nie są to dni pompowania kursu! Po za tym nie ma dzisiaj klimatu do wzrostu giełd z uwagi na cięcie ratingu Portugalii z wczoraj, także uspokójcie się kochani i trzymajcie papiery. Jeżeli Wall Street nie poleci w dół to będzie wszystko w porządku. Potrzeba czasu aby pociągnąć takiego kolosa. Zobaczcie na PGE, TPE czy LWB - wszystkie energetyczne spółki są ciężkie.
Pozdrawiam Pg.

wtorek, 5 lipca 2011

Czy powinny istnieć agencje ratingowe?

Odpowiedź na to pytanie jest chyba oczywista. Moim zdaniem takie instytucje muszą istnieć i będą istnieć. Jest to swojego rodzaju gwarant pewnego standardu, który należy utrzymywać.
Zastanawiacie się zapewne dlaczego taki wpis na blogu. Otóż zajmujemy się tutaj rozważaniami na tematy bardzo bliskie działalności tych instytucji. Bardzo ważne dla losów poszczególnych walut czy krajów są ratingi kredytowe i ich perspektywy publikowane przez te Agencje. Żyjemy w czasach bardzo szybkiego przepływu informacji i czas upubliczniania oraz treść tych raportów jest obecnie jedną z bardzo ważnych zmiennych determinujących decyzje inwestycyjne.

Czy JSW rozrusza obóz byków?

Jutro rano dowiemy się czy warto było skorzystać z publicznej pierwszej koksowniczej spółki na GPW. Oczywiście mowa o Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Cena emisyjna jest według mnie na tyle niska że można oczekiwać szybkiego zysku z takiej inwestycji. Duża grupa inwestorów zapewne skusi się tygodniowym zyskiem i skasuje go. Moim zdaniem warto trzymać te akcje gdyż spółka ma bardzo dobre fundamenty, które mogą tylko procentować w przyszłości. Dni debiutu są z reguły momentem wejścia największych graczy, którzy odbierają akcje od tłumu i kumulują w portfelach.

Sesja bez wrażeń.

Stosunkowo nudna sesja trafiła się we wtorek. Można było się tego spodziewać z uwagi na wczorajsze święto w USA i generalnie wakacje. Cuda z fiksingu poniedziałkowego trochę zostały wymazane i mniej więcej powróciliśmy do normalności czyli około 30-tu punktów różnicy pomiędzy indeksem a kontraktami. W czwartek ta różnica będzie dużo mniejsza z uwagi na KGHM i dywidendę. Indeks otworzy się dużo niżej i jeżeli jutro pójdziemy w bok to w czwartek tylko za sprawą KGH będziemy walczyć w obronie 2800 punktów na indeksie. Biorąc pod uwagę dobre nastroje na Wall Street i drożejące surowce nie należy spodziewać się zmiany nastrojów. Amerykanie bardzo cieszą się z rosnącej ropy która doskonale klei im dziurę budżetową (w tym przypadku inflacja schodzi na drugi plan). Pamiętajcie że najbardziej po "tyłku" dostaje właśnie UE ze względu na relatywnie małe zasoby naturalne. Chiny i USA mają z tego czyściutkie dolary na konto i dlatego nie będzie moim zdaniem trwałej zmiany tendencji na rynku ropy i metali. Może wystąpić krach załamanie ale powroty do tendencji wzrostowych są z reguły szybkie.

Up or down - komentarz poranny.

Jest to pytanie najczęściej zadawane przez inwestorów. Zaraz po pytaniu o cukier i mleko do porannej kawy.
Myślę że poniedziałkowe notowania należy traktować z przymrużeniem oka bowiem skala obrotu była na tyle niska że nie ma wpływu na przynajmniej średnioterminowe decyzje.
Na dzisiejszej sesję proponuję zastosować wariant przyczajenia i obserwacji. Pamiętajcie że możliwe są jak zawsze z resztą dwa kierunki. Nie ma jednoznacznych sygnałów przewagi byków lub niedźwiedzi co może przełożyć się na całkiem ciekawą sesję - szczególnie dla day traderów.

niedziela, 3 lipca 2011

KGHM - w kierunku nowych szczytów.

Kurs spółki zachowuje się bardzo mocno. Wbrew moim ostatnim obawom cena miedzi nie spada a wręcz przeciwnie rośnie. Ostatni tydzień przynosi kolejne wzmocnienie i białe świece na wykresach zarówno miedzi jak i spółki. W tym miejscu chciałbym Wam przypomnieć ostatnią analizę dotyczącą KGH z września 2010, która bardzo przypomina mi obecny układ na wykresie.

piątek, 1 lipca 2011

Czy dobra wycena KGHM jest okazją do realizacji zysków? cz2.

Wystarczyły trzy sesje i na to pytanie możemy śmiało odpowiedzieć. Okazuje się że jeszcze nie warto realizować zysków. Bardzo dziwnie zachowuje się cena miedzi, która rośnie wbrew powszechnym oczekiwaniom. Moim zdaniem należy tutaj poruszyć ostatnie zmiany w KGHM-ie, który pozbywa się działalności peryferyjnej typu telekomunikacja i skupia się na działalności głównej. Wygląda na to że inwestorzy docenili takie działanie i oczekują inwestycji w coś bardziej bliskiego dla kopalnictwa i hutnictwa niż telefonia. Myślę że zarząd bardzo dobrze by zrobił jakby rozpoczął współpracę z jakimś zagranicznym koncernem w dziedzinie gazu łupkowego. Lub nawet z naszym krajowym PGNIG.

Co z tym frankiem? cz.2

Zgodnie z przewidywaniami doszło do przegłosowania ustaw oszczędnościowych w Grecji co przekłada się na oznaki zakończenia trendu spadkowego na USD/CHF. Jest to oczekiwany powrót do wspólnej waluty, która była i ponownie staje się "czymś" bardziej bezpiecznym. Oczywiście reszta problemów krajów europejskich nie zniknęła i nadal jest potrzebne bardzo szybkie i równie zdecydowane działanie jak w przypadku Grecji. Jest  to jednak wystarczające wydarzenie aby zatrzymać aprecjację czyli umacnianie się franków szwajcarskich. Swoją drogą śmiesznie jest gdy waluta tak mało ważnego kraju w Europie podobnie jak Grecja tak mocno wpływał na nastroje w całej UE.

Ceny na rynku nieruchomości - marzec 2019.

Czekają nas bardzo duże wzrostu cen mieszkań w Polsce. Argumentów za jest bardzo dużo nie będę się tutaj rozwodzić na tematy zagranicznych f...