czwartek, 29 września 2011

Surowcowa bańka pęka.

Wczorajsze notowania pokazują tylko z jakim nastrojem mamy do czynienia. Brak wiary i coraz większe zniecierpliwienie inwestorów bierze górę. Wcale jednak nie dziwię się takiej a nie innej sytuacji. Przypomnę po raz kolejny że na obietnicach i niewdrożonych planach w życie nie buduje się hossy. Takie obiecanki cacanki nie mogą doprowadzić do czegoś więcej jak takiego właśnie rozczarowania jakie mieliśmy przedwczoraj w końcówce sesji na Wall Street wczoraj na naszym parkiecie.
Pamiętajcie o jednym każda bańka kiedyś pęka. Było tak kiedyś z hossą informatyczną, później z rynkiem nieruchomości a teraz jest z rynkiem surowców. Świat zwariował i zaakceptował ceny z kosmosu a teraz kiedy już nie ma pieniędzy w portfelu zastanawia się jak do tego doszło. Rozwiązanie jest tylko jedno jak w przypadku każdej bańki spekulacyjnej a jest ni m mianowicie załamanie notowań.

środa, 21 września 2011

Lekceważenie ważnych informacji - komentarz do sesji.

Wczorajsze notowania w Europie to o dziwo udana wzrostowa sesja. Piszę o dziwo gdyż nie było ku temu żadnych argumentów oprócz oczywiście plotek. Miały miejsce za to dwa bardzo ważne wydarzenia. Pierwszy z nich to niewątpliwie obniżenie ratingu kredytowego Włoch z perspektywą negatywną a drugi to obniżenie prognoz PKB dla USA i Europy przez MFW. Są to bardzo ważne wydarzenia w skali makroekonomicznej a nie miały one praktycznie żadnego przełożenia na notowania. Jedynie Wall Street reagująca często z kilkudniowym opóźnieniem nie zdołała utrzymać wzrostów i zakończyła dzień poniżej kreski mimo wcześniejszych wzrostów o ponad 1%. Czy ustawi to nastroje na dziś?

poniedziałek, 19 września 2011

Wzrosty dzięki Apple.

Całkiem udanie patrząc na przebieg sesji europejskiej zakończyły się notowania Nasdaqa. Nie udało się jednak przełożyć optymizmu na dużo ważniejsze indeksy jakimi niewątpliwie są Dow Jones i S&P500. Częściowe odrobienie strat nie jest wystarczające do poprawy nastrojów. Moim zdaniem najważniejsze po dzisiejszej sesji jest to że indeksy zawróciły ponownie na południe potwierdzając jednocześnie siłę oporów w okolicach zamknięć piątkowych. Są to odpowiednio poziomy około 12500pkt i 1215pkt dla DJ i S&P500.
Jakie to będzie miało przełożenie na nasz wig20? Otóż wydaje się że będziemy mieli troszkę wyższe otwarcie wtorkowych notowań o ile nie nastąpi pogorszenie nastrojów w Azji. Myślę że korekta jest możliwa lecz nie sądzę że niedźwiedzie pozwolą na zbyt wiele stronie popytowej. Pamiętajmy o zrywie na fiksingu, który takie lepsze zamknięcie zakładał. Stajemy wobec tego przed bardzo trudną sesją ze strony technicznej gdyż Apple w naszym jak i europejskich indeksach nie ma a jest za to dużo spółek surowcowych. Wspominam o tych akcjach dlatego że mieliśmy dzisiaj bardzo mocne spadki ceny ropy i miedzi tak ważnej dla naszego wigu20. Jeżeli jutro nie nastąpi poprawa to potwierdzone zostaną sygnały sprzedaży.
Po raz kolejny zalecam ostrożność przy zakupie jakichkolwiek akcji.
Pozdrawiam PG.

niedziela, 18 września 2011

Wig20 - nadal w korekcie spadku.

Ostatnie kilka tygodni notowań na wykresie wigu20 wykreśliło szeroką konsolidację w zakresie 2100-2300 punktów. Do momentu wyjścia górą z takiej figury analizy technicznej nie należy popadać w zachwyt i zaczynać kupować akcji. Nie ma bowiem sygnału do takiego działania.
Chciałbym zauważyć jedną bardzo ważną rzecz. Na przełomie sierpnia i września nie nastąpiła żadna konkretna zmiana w sytuacji w Europie czy USA. Wszystko co się działo jak zapewne dobrze wiecie to obietnice i założenia. Nie są to fakty i odważne decyzje, które są w stanie zmienić cokolwiek. Jest to powodem do utrzymującego się bardzo słabego nastroju wśród inwestorów i wnioskowania że dno jeszcze przed nami.
Myślę że spora grupa graczy coraz poważniej zastanawia się nad tym kiedy zostanie "ogłoszona" recesja. Jak na razie oficjalnie mamy spowolnienie i mydlenie oczu inwestorom informacjami mającymi na celu dystrybucję akcji w inne ręce. Jakie będą tego efekty??
Moim zdaniem do momentu pokonania szczytów tejże konsolidacji, która jest flagą po spadku  nie należy rozważać kupna walorów. Pamiętajcie że takie ruchy są przygotowaniem do drugiej fali spadku. Sygnałem zmiany nastawienia "techników" będzie pokonanie wspomnianych wierzchołków. Na takie jednak się nie zanosi.
Myślę że bardzo udane dla byków zamknięcie serii wrześniowej kontraktów jest i tak wystarczającym prezentem od niedźwiedzi. Moim zdaniem należy podążać za kierunkiem wskazanym przez serię grudniową, która to już w piątek zmieniła bazę o minus 15 pkt - dla mnie jest to wystarczający sygnał. Widać gołym okiem pesymizm na parkiecie. Każdy mocny zryw nie ma kontynuacji a jest wykorzystywany do alokacji papierów a nie ich akumulacji. A to moi drodzy bardzo duża różnica.
Pozdrawiam PG.

wtorek, 13 września 2011

Przewaga podaży widoczna aż nadto.

Przytłaczająca przewaga niedźwiedzi z poprzedniego piątku nie została nawet przez chwilę podważona przez byki, które mają coraz mniej do powiedzenia. Na wykresach po dzisiejszej sesji pojawiło się dużo świec całkiem optymistycznych, które mogą doprowadzić do nieco wyższego otwarcia. Dlaczego piszę tylko nieco wyższego. Otóż na wykresie najważniejszej dla mnie pary walutowej EUR/USD powstała formacja "spotkanie", która nie jest formacją wzrostową ale spadkową. Zakładam dalsze pogarszanie się sytuacji w strefie Euro i dalsze spadki wartości wspólnej waluty pomimo plotek o chęciach Chin na skup obligacji włoskich.
Moim zdaniem wyższy początek powinno się wykorzystać do zajęcia krótkich pozycji po lepszej cenie. Pamiętajmy że od dołka już odbiliśmy i to wcale nie mało bo ponad 1.5% także ewentualny wzrost na otwarciu moim zdaniem będzie trudno utrzymać. Kluczowym czynnikiem jest dla mnie zachowanie euro do dolara oraz kurs złotówki.
Pozdrawiam PG.

poniedziałek, 12 września 2011

Jedno pytanie - ile spadniemy?

Po otwarciu o północy kontraktów amerykańskich i notowań EUR/USD należy zadać sobie tylko jedno pytanie - ile dziś spadniemy? Nie radzę ryzykować i podkupywać na odbicie gdyż może to bardzo zaboleć - pamiętajmy o tym że jeżeli zagranica przystąpiła do wyjścia z rynków wschodzących to czeka nas przecena rzędu 20-30% a nie kilku procent. Zalecam więc baczną obserwację rynku węgierskiego i tureckiego. Proponuję pozostanie po za rynkiem lub kontrakty spadkowe - pamiętajcie o tym że nie gramy w  marzenia ale w prawdziwe pieniądze. Wiem o tym iż wszyscy łącznie z rządami krajów chciałyby wzrostów ale kochani otwórzcie oczy realia są zupełnie inne. Dystrybucja prowadzona od prawie roku zmieniła się w trend spadkowy, który może przyspieszyć jeszcze bardziej jeżeli na sesji dzisiejszej pokonamy 2194pkt na wigu20 w zamknięciu. Bardzo niepokoi mnie całkiem spory optymizm wśród internautów i analityków, który tylko pokazuje mi to że do dołków jest jeszcze daleko.
Jest chyba oczywiste że notowania zaczniemy luką w dół - pozostaje tylko jedna kwestia - czy ta luka zostanie zamknięta dzisiaj czy nie. Jeśli nie zostanie zamknięta to postawi ona w bardzo trudnej pozycji posiadaczy akcji. Pamiętajcie o jednym - zaczniemy rosnąć jak już wszystkie media i gazety zaczną pisać że będzie spadać. A czy jest tak teraz? Nie. Na ten moment jesteśmy karmieni analizami i komentarzami że jest  słabo ale już tanio. Że jest źle ale ciągle z perspektywami. Że akcje są po małej korekcie i warto kupować. Moi drodzy nie czytajcie tego tylko zastanówcie się nad jedną najważniejszą rzeczą.
Czy kupilibyście akcje firmy która ma długi rzędu 110% swoich rocznych przychodów?? Raczej nie. Otóż jak się zapewne domyślacie chodzi mi o kilka krajów włączając w to USA. Tych akcji (czytaj krajów) powinno się unikać. Czyż nie??
Kierunek wydaje się jest już obrany. Moim zdaniem czeka nas jesienna bessa i może nowy rok przyniesie coś nowego - mam tutaj na myśli optymizm. Jak na ten moment nad Europę nadciągają coraz czarniejsze chmury a burza jeszcze się nie zaczęła.
Pozdrawiam PG.

sobota, 10 września 2011

Blisko wyłamania - wig20.

Sytuacja spółek z wigu20 uległa pogorszeniu na sesji piątkowej. Mogło się wydawać po niewiarygodnie silnych wzrostach w środę że byki wytrąciły stery niedźwiedziom - nic takiego się jednak nie stało i zakończyliśmy tydzień przytłaczającą przewagą podaży. Zapowiada się bardzo słaby tydzień na GPW jak i innych światowych parkietach. Nie zdziwię się jeśli rozpoczniemy notowania poniedziałkowe z luką bessy na wykresie dziennym i co bardzo ważne na wykresie tygodniowym. Takie a nie inne zachowanie się kursów akcji nie powinno dziwić racjonalnie myślących graczy. Bardzo słabe dane z Chin i Japonii jakie napłynęły na rynki w tym tygodniu podkreśliły tylko słabość parkietów. Do całego pakietu powiedzmy sobie delikatnie słabych danych z Europy i USA dołączyła również Azja i w tym miejscu doszukiwałbym się powodów do nowej fali spadków. Do tej pory bowiem nikt nie mówił głośno o problemach Japonii czy Chin, bagatelizując je i twierdząc jednoznacznie że sobie poradzą. Co jeśli nie poradzą? Jeżeli jeszcze te kraje dołączą do grupy zarażonych to czeka nas spora przecena.

sobota, 3 września 2011

Wig20 - nadchodzi druga fala spadków.

Jestem bardzo zaskoczony optymizmem inwestorów, którzy przy braku jakichkolwiek argumentów poprawy sytuacji makroekonomicznej na świecie potrafili podnieść indeksy o ponad 10%. Szok.
To co się wydarzyło w drugiej połowie sierpnia należy uznać za szybką mocną i krótkotrwałą korektę bardzo mocnego ruchu w dół. Moim zdaniem nie ma sensu rozwodzić się nad poszczególnymi danymi z Unii czy USA, gdyż są one bardzo słabe i nie są w stanie zmienić podejścia inwestorów do rynków akcji. Tutaj chciałbym zwrócić uwagę na te całe reakcje na dane - kochani nie reagujcie jak wszyscy tylko przemyślcie decyzje i zastanówcie się dwa razy. Pamiętajcie o tym że zmiany rzędu 0.1-0.2 punktu jakiegokolwiek wskaźnika nie mają żadnego znaczenia a media i polityka PR-u największych funduszy pozbywających się akcji ma za zadanie wmówić drobnym inwestorom że takie zmiany to coś znaczącego. Weźmy chociażby wczorajszy ISM i zmiany rzędy 0.3 czy sądzicie że on coś zmienia? Oczywiście że nie zmienia.

Ceny na rynku nieruchomości - marzec 2019.

Czekają nas bardzo duże wzrostu cen mieszkań w Polsce. Argumentów za jest bardzo dużo nie będę się tutaj rozwodzić na tematy zagranicznych f...