Ważne fakty.

Przeglądając dzisiaj serwisy zauważyłem jedną niepokojącą rzecz - mianowicie wszyscy nagle wierzą w 100% artykułom, rekomendacjom i komentarzom analityków. Wszyscy chcą wzrostów, każdemu na tym zależy i niestety wszyscy akceptują bez namysłu z wielkim uśmiechem na twarzy kolejne rekomendacje kupna, plany ratunkowe czy pakiety pomocowe. Chyba zapomnieliśmy jako inwestorzy że jak w gazecie czy w telewizji mówią kupuj to oznacza to sprzedaj. Myślicie że JP Morgan mówiłby sprzedawaj ropę jak miałby zamiar sprzedać!!! No jasne że nie!!!

Co najważniejsze. Fakt jest taki iż żadne działania uzdrawiające którąkolwiek z poszarpanych ekonomii nie zostały nawet jeszcze wdrożone w życie. Żaden z parlamentów nie wprowadził reform, które mogłyby zapobiec takiej samej batalii o budżet za rok. Obecnie jesteśmy na etapie rzucania koła ratunkowego a giełdy już dyskontują efekty akcji usta usta. Kiedy nawet tonącego jeszcze nie wyciągnięto z wody.
Moim zdaniem jest za wcześnie na jakiekolwiek zakupy - zwłaszcza w takim strachu i niskiej płynności jaka panuje na parkiecie w Warszawie.

Jeżeli nikt z włodarzy europejskich nie wprowadzi chociażby jednej rozsądnej reformy w życie to niestety czekają nas nadalk takie szachy jak teraz z przeciąganiem liny i szarpaniem.
Bardzo fajnie określił to dzisiaj jeden z prowadzących CNBC - mówiąc o europie jako o filmie zombie a ECB jako reżyserze tego filmu. Coś w tym jest. Ciężko jest zabić zombie jak reżyser chce żeby ciągle chodził i straszył.

Pozdrawiam PG.