Dzisiejsza sesja powinna pokazać na co właściwie stać byki na warszawskim parkiecie. Odbić na wczorajszej sesji nie było trudno - wsparcie z zagranicy było wystarczające. Powiem tak - udało się zamknąć sesję na plusie i to niewidomy by zobaczył że dzięki PKN i KGH, które swoją drogą wyznaczyły sygnały kupna - stwarzając możliwość rozpoczęcia nowych fal.
Kiedy jednak spojrzymy na cały wig20 to już jest inaczej. Wzrost o 0.47% wygląda bardzo mizernie i po raz kolejny pokazuje niestety słabe zachowanie naszego parkietu.Kiedy my kończyliśmy naszą sesję amerykańskie indeksy były na minusach a zakończyły pokaźnymi wzrostami - być może dzisiaj uda się nadziać niedźwiedzie na rogi i przewieźć parę procent do góry. Kto wie. Okoliczności ku temu są sprzyjające - jednak wygląda na to że brakuje chęci.
Spiskowa teoria snująca się w mojej głowie mówi mi uwaga uwaga coś jest tutaj nie tak. Nie wiadomo dlaczego nie rośniemy jak amerykanie odrabiają straty i dodatkowo złotówka się umacnia. Rosnąca frustracja inwestorów powoduje coraz większe nerwy w obydwu obozach rynku. Znajdujemy się praktycznie w miejscu od kilku dobrych sesji i nadal nie widać kierunku. Powiem po raz kolejny - jak nie wiemy co robić lepiej nic nie robić - przynajmniej nie stracimy. Pamiętajmy iż każdy błąd kosztuje a giełda to nie zabawka. Tyczy się to przede wszystkim graczy terminowych - pamiętajcie o stop losach. Ostrzegam jak rodzic dziecko ale jakby podaży udało się przebić wyraźniej niż naruszyć linię trendu wzrostowego to stop losy mogą być spore a ich brak to możliwe spore straty. Uważajmy zatem.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz