czwartek, 6 maja 2010

This is the end - czarny czwartek?

Takie zachowanie indeksów nie wróży nic dobrego. Niestety jutrzejsze notowania zaczniemy od luki bessy i tylko cud może uchronić nas przed dalszymi spadkami. Te dolne knoty powstałe na sesji w Nowym Jorku są według mnie sygnałem uformowania się szczytu na tamtejszym rynku. Nie muszę wam pisać co to oznacza dla nas. Zalecam bardzo dużą ostrożność i ochronę kapitału. Inwestycje w takich warunkach mogą być bardzo zyskowne ale na pewno są bardzo groźne. Uważajcie. Bardzo nieciekawie wygląda sytuacja na naszej walucie - no ale my małe żuczki nie mamy tutaj nic do gadania i możemy tylko obserwować rynek:( Mówi się trudno i sprzedaje akcje - niestety będzie taniej. Trzeba czekać na sygnały kupna jak na razie jest ewidentny sygnał sprzedaży. Zalecam panadol na sesje jutrzejszą.
Pozdrawiam pg/

3 komentarze:

  1. OMG - chyba Panadol nie wystarczy bez % sie nieobędzie

    OdpowiedzUsuń
  2. no i mamy jom kippur

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł tej analizy nie przystoi człowiekowi który ponoć nie od dzisiaj zna się z giełdą ;) To przykład podejścia emocjonalnego, mogącego wywołać panikę u niedoświadczonych czytelników. Wódz winien prowadzić do ataku albo zarządzać zorganizowaną i składną ewakuację, a nie przyczyniać się do ucieczki w popłochu :)

    OdpowiedzUsuń

Ceny na rynku nieruchomości - marzec 2019.

Czekają nas bardzo duże wzrostu cen mieszkań w Polsce. Argumentów za jest bardzo dużo nie będę się tutaj rozwodzić na tematy zagranicznych f...