czwartek, 23 września 2010

Sesja znowu bez rozstrzygnięć.

Dzisiejsze notowania pomimo że zakończone spadkiem nie mają aż tak złego wydźwięku jakiego można się było obawiać jeszcze przed godziną 15. Jednak jak to bardzo często bywa amerykański optymizm i brak respektu dla całego świata dały znać o sobie. Całe szczęście :)

Dla nas maluczkich była to kolejna lekcja pokory do rynku i Wall Street. Musimy mieć zawsze na uwadze ten parkiet, gdyż jego pominięcie go w analizach może sporo nas kosztować. Zakończone notowania w Warszawie są pierwszym ciosem niedźwiedzi od dłuższego czasu. Jutro dowiemy się czy byki stoją za podwójną gardą i czy przyjmą kolejną dawkę podaży akcji jak to przystało na siłaczy czy niedźwiedzie wykorzystają dzisiejsze potknięcie. Moim zdaniem dużych szans na większą korektę u nas nie ma. Jedynie właśnie te 2% do 2550 od szczytu wydaje się najbardziej rozsądnym ruchem studzącym wskaźniki i nastroje oraz budującym jednocześnie konsolidację pod oporem. Takie zbieranie sił bo tak według mnie należy to nazwać jest nawet lepsze niż bezustanna wspinaczka. Tutaj zapewne przyznają mi rację technicy, którzy czekali na korektę już od kilku dni. Cóż Panowie i Panie – może już czas na zakupy? Jak sądzicie trzeba jeszcze poczekać czy już jutro rano otworzymy się przy 2600pkt? Ja dzisiaj będę hurraoptymistą i powiem 2590pkt otwarcie w piatek:) Co wy na to?
Pozdrawiam pg/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ceny na rynku nieruchomości - marzec 2019.

Czekają nas bardzo duże wzrostu cen mieszkań w Polsce. Argumentów za jest bardzo dużo nie będę się tutaj rozwodzić na tematy zagranicznych f...