piątek, 10 grudnia 2010

Azoty Tarnów - moj typ na nowy rok.

Przeglądałem ostatnio wykresy i zauważyłem bardzo ciekawą spółkę. Jest nią ATT. Nie tylko ze względu na wykres ale przede wszystkim na fundamenty. Moim zdaniem - amatora - bo nie mogę nazwać siebie profesjonalistą biorąc pod uwagę częstotliwość i systematykę pisania bloga - ta spółka może kosztować dużo więcej niż te 20-parę złotych. Jeżeli weźmiemy pod uwagę spokój popytu i brak podaży na tej spółce to czeka nas bardzo ciekawy rok. Myślę że okolice 38-40zł są całkiem realne - jak nie wyższe poziomy. Do tak optymistycznej wyceny posłużył mi  wskaźnik P/BV na poziomie 0.81 czyli lekko 20 % poniżej wartości księgowej. Popatrzmy jeszcze na wykres spółki.
Pokonanie górnego ograniczenia kanału o szerokości około 4.50zł który doskonale widzimy na wykresie tygodniowym otwiera drogę do testu okolic 28zł. Czy to powstrzyma byki? Moim zdaniem nie można zgadywać a należy czekać na pierwszy sygnał osłabienia. Jak na razie taki nie wystąpił i należy kupować akcje ATT. 
pozdrawiam pg/

4 komentarze:

  1. Przyjrzałem się finansom spółki. Fundamentalnie faktycznie całkiem nieźle to wygląda. Jak wszędzie jest jednak pewne "ale". Dlaczego firma o takim potencjale zarabia tak mało?! Odpowiedź jest prosta - głównym akcjonariuszem jest Skarb Państwa, który nieudolnie nią zarządza.

    W ostatnich dwóch kwartałach Azoty Tarnów wyraźnie poprawiły wyniki. Zapewne sytuacja w branży zaczęła się poprawiać, bo wzrost jest dość znaczny. Jeśli pójdzie tak dalej, to kurs będzie musiał rosnąć.

    Sposób zarządzania firmą można byłoby zmienić. Azoty trzymają w kasie ponad 200 mln zł i prawie nie mają kredytów. Optymistyczna wiadomość, to zaciągnięcie kredytu inwestycyjnego sprzed 2 tygodni. Jakaś ciekawa inwestycja się szykuje? Ta spółka ma też obecnie gotówkę na wypłatę dywidendy. Niech ją wypłaci albo zainwestuje, bo strasznie marnuje się w kasie.

    Jeśli chodzi o wycenę, to jest ona obecnie optymalna. Na C/Wk bym się nie skupiał, bo Azoty to spółka, która zawsze będzie nisko wyceniana księgowo. Firmy chemiczne potrzebują drogich nieruchomości do produkcji, dlatego tak niski wskaźnik C/Wk. Jeśli mamy się już skupiać na wskaźnikach, to lepszy jest C/Z. Sprawdziłem - spółka ma ostatnio zdrowe zyski. C/Z wynosi teraz ok. 22. To dość dużo. Rynek wyraźnie spodziewa się poprawy wyników. Żeby kurs miał wzrosnąć do 38 - 40 zł, to Azoty powinny poprawić zysk do co najmniej 100 mln zł rocznie. Tylko czy to możliwe w najbliższej przyszłości?

    Czy Azoty Tarnów będzie gwiazdą giełdy w 2011 r.? Wg mnie raczej nie gwiazdą, ale może dać zarobić, jeśli wciąż będzie poprawiać wyniki. Z drugiej strony Azoty w tym roku urosły już o 60 %, a drzewa do nieba nie rosną. Dodatkowo zagadką jest kwestia prywatyzacji, która może mieć duży wpływ na kurs.

    Jeśli ktoś wierzy w tego molocha, to wg mnie z ciasno ustawionym stop lossem można walczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Azoty trzymamy przynajmniej do 37zł, znajac zycie pojdzie jeszcze wyzej, bardzo czesto sie zdarzalo w historii ze rekomendacje byly POCZATKAMI hossy na dany papier, nie zdziwie sie jak za jakis czas sie dowiemy ze DM BZWBK posiada jakis pakiet akcji Azotow, ktory kupilo oczywiscie przed opublikowaniem takiej informacji. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo się nie pomyliłem ja daję 38-40 BZWBK 37 - zobaczymy kto ma rację :)

    OdpowiedzUsuń

Ceny na rynku nieruchomości - marzec 2019.

Czekają nas bardzo duże wzrostu cen mieszkań w Polsce. Argumentów za jest bardzo dużo nie będę się tutaj rozwodzić na tematy zagranicznych f...