wtorek, 4 stycznia 2011

Jak mocny będzie efekt stycznia?

Na tak po amerykańsku - czyli optymistycznie -  postawione pytanie ciężko jest odpowiedzieć negatywnie gdyż już samo pytanie sugeruje odpowiedź. Należy tutaj zastanowić się czy jesteśmy jako rynek na to przygotowani?  Samo się to nie stanie - potrzebne są zlecenia kupna aby podnieść rynek. Należy wywołać  może nie pęd do akcji ale chęć inwestorów do powiększenia pakietów. A to już nie jest takie proste - pamiętajmy że ostatni rok był całkiem udany więc można się spodziewać że inwestorzy przystąpią do realizacji zysków. Czy tak będzie?? Nie sądzę. Popatrzmy na wykres wigu20.
Okazuje się że ostatnie 19 sesji wliczając wczorajszą stały się tak jakby przystankiem przed wybiciem. Technicy nazwaliby to flagą. Myślę, że słusznie gdyż jest to właśnie ta formacja. Już od jakiegoś czasu - dokładnie około 3 tygodni obserwując rynek nie dało się ukryć iż ceny akcji po prostu nie chcą spadać. Czy to oznacza już wzrosty?? Moim zdaniem pierwszy krok w tym kierunku byki wykonały perfekcyjnie i doprowadziły indeks do poziomu górnego ograniczenia kanału, który rysowałem już w tamten weekend. Najważniejsze jest jednak aby udało się pokonać ten opór i wyprowadzić kontrę przynajmniej 100-150pkt. Każde inne słabsze wyjście w górę będzie według mnie odbierane jako słabość byków i traktowane jako fałszywy ruch. Trzeba więc zdecydować czy gramy z trendem czy czekamy na okazje. Moim zdaniem należy zagrać z przyjacielem i wykorzystać taką okazję jak się nam nadarza. Przebywanie w takim właśnie kanale jest bardzo dobrym miejscem do przebudowy portfela i zaopatrzenie się w spółki, które mogą szarpnąć indeksem. Nie będę ich wymieniał bo każdy wie o jakich walorach mowa. Wracając do grania z trendem - pamiętajcie że sygnałem będzie pokonanie 2787pkt wtedy śmiało można zajmować pozycje na wigu20.

Jeżeli to mocne wybicie w górę nie nastąpi to czekają nas męczarnie. Po pierwsze wydłużona sesja rozkładająca popyt na dłuższy czas, po drugie brak kierunku i nasze polskie marudzenie że znowu nie wyszło że za słabo że .... zawsze jest coś. Myślę że potrzebne jest solidne uderzenie popytu takie żeby w końcu napisali w Parkiecie czy na Onecie że na GPW może wystąpić efekt stycznia. To dodałoby skrzydeł i podniosło rynek o kolejne punkty. Gdy nie dostaniemy zastrzyku  to majsterkowicze z rynku terminowego starający się za wszelką cenę zwieść resztę graczy, będą w siódmym niebie.
Jednym słowem stoimy u bram nowej fali wzrostów i mam nadzieję że fundusze nie dopuszczą do zaistnienia takiej niepewności na rynku i pozwolą cofając podaż na podniesienie poziomów cen. Swoją drogą dlaczego nie przerzucić zleceń wyżej - bez problemu można by sprzedać te same akcje drożej o 10%. Czyż nie?
A tak prywatnie to wydaje mi się że poniedziałkowy Bank Holiday w Londynie powstrzymał ten pociąg - zobaczymy jak będzie dalej. Myślę że 3000pkt w zasięgu ręki. A Wy jak sądzicie??
Pozdrawiam pg/

3 komentarze:

  1. 2900pkt na koniec stycznia
    Max

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy widzicie to co ja. Oglądam od rana rynek kontraktów i na mój gust silne ręce otwierają sporo pozycji. Tylko dzisiaj LOP wzrosła o ponad 3tyś to nie jest mało. Z pewnością można powiedzieć że szykuje się wybicie - czy będzi eono jutro czy za parę dni ciężko określić - stanie się to w momencie puszczenia nerwów niedźwiedziom. LOP jest na tyle duży że stopy będą wg mnie mocne.
    Pozdrawiam pg/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Defekt stycznia - czekamy na zakończenie sesji :(

    OdpowiedzUsuń

Ceny na rynku nieruchomości - marzec 2019.

Czekają nas bardzo duże wzrostu cen mieszkań w Polsce. Argumentów za jest bardzo dużo nie będę się tutaj rozwodzić na tematy zagranicznych f...