środa, 23 marca 2011

Brak fundamentów do wzrostów.

Kolejne tygodnie notowań światowych giełd nie przynoszą rozstrzygnięcia. Twarz zachowują tylko spółki amerykańskie, które jako jedyne mogą pochwalić się ponadprzeciętnymi zyskami. Jeśli chodzi o resztę światowej gospodarki to nie ma powodów do zakupów akcji.
Bardzo słabe fundamenty gospodarek europejskich i skrzętnie ukrywane amerykańskie problemy budżetowe w końcu wypłyną na wierzch i wtedy najwięksi gracze będą już bez akcji. Moim zdaniem mamy obecnie do czynienia z dystrybucją akcji.
Jednym z powodów do niepokoju jest wzrost cen ropy i metali przemysłowych. Są to surowce, które ciągną rynki akcji w górę - tak jak miało to miejsce dzisiaj - ale bardzo mocno podrażają procesy produkcyjne. Trwałe wzrosty cen to bardzo krótkowzroczne pocieszenie dla rynków. W długim terminie odbije się to szerokim echem w postaci inflacji, która stłamsi jakiekolwiek przesłanki wychodzenia z recesji. Nie wydaje mi się że czekają nas wzrosty. Jak pisałem ostatnio - oferty po lewej stronie są coraz cięższe i tylko spółki typu KGH mają szanse błysnąć w przypadku wzrostu cen miedzi reszta będzie miała spore problemy.
Nadal utrzymuję shorty na wigu20 oraz IPX i GZU.
Pozdrawiam PG.

1 komentarz:

  1. Na surowcach i walutach należy się korekta, z drugiej strony kontrakty odbiły się od 1840pkt ale byki zaciekle walczą o każdy poziom, dużo zależy od sytuacji na globalnych rynkach jak dopiszą to możliwy test 3000pkt

    OdpowiedzUsuń

Ceny na rynku nieruchomości - marzec 2019.

Czekają nas bardzo duże wzrostu cen mieszkań w Polsce. Argumentów za jest bardzo dużo nie będę się tutaj rozwodzić na tematy zagranicznych f...