Ważne "szczegóły".

Mam nadzieje że zauważyliście to co ja i nie ignorujecie poważnych zmian w gospodarce USA tak jak spekulanci na GPW. Bezustanna ignorancja zmian giełd zachodnich z maja tego roku to i tak bardzo duży sukces grających na ogłupienie inwestorów.

Zauważcie dwa najważniejsze według mnie trendy. Pierwszy z nich to ciągle spadający kurs obligacji amerykańskich co świadczy o bardzo dużym parciu ze strony sprzedających akcje. Zauważcie że budżet w USA jest na krawędzi i oprocentowanie obligacji powinny rosnąć a jednak maleje. Moim zdaniem inwestorzy sprzedając akcje kupują papiery dłużne. Wbrew myśleniu większości nie kupują złota czy srebra jako "safe heaven". Odbiegając na chwilkę od obligacji zastanówcie się dlaczego nie kupują złota? I w momencie jak odpowiecie sobie na to pytanie zastanówcie się co się stanie z cenami tych surowców. Reasumując, bardzo słabe dane z gospodarki amerykańskiej nie osłabiają obligacji oznacza to tylko jedno - mamy do czynienia z dystrybucją akcji od dłuższego czasu.

Drugim bardzo ważnym trendem w USA jest ciągle rosnąca liczba osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych. Nawet laik zapewne zdaje sobie sprawę z tego że podstawą jednostki  społecznej jest dochód uzyskiwany  z pracy. Jeżeli takiego dochodu nie ma jednostka istnieje tylko technicznie. Brak dochodu to brak wydatków. Moim zdaniem kluczem do rozwiązania problemów Stanów Zjednoczonych jest stworzenie nowych miejsc pracy. Wiem że łatwo się o tym pisze a trudniej wykonuje. Ale jest to kluczem do powrotu na ścieżkę minimalnego rozwoju. Bez pracy nie ma kredytów hipotecznych, nie ma nowych samochodów, nie ma generalnie żadnego wzrostu wydatków a jest ich spadek. Nie będę tutaj wypisywał całego łańcucha zdarzeń.
Najważniejsze żeby zanotować że dwa bardzo ważne trendy wskaźników opisanych wyżej świadczą o dystrybucji akcji. A jak doskonale wiecie dystrybucja nie jest przedsionkiem hossy.

Pozdrawiam PG.